Cytat:
Napisał suman
a wiec, czy ktos jest zainteresowany?
|
ja :>
a zwrotu haan ji uzywamy od dawna, tylko ze ja zawsze myslalam, ze to normalne pozdrowienie.
I taka sobie anegdotka. Kiedys mielismy sie z P. spotkac z jakims znajomym Hindusem, ktory od ok 10 lat jest w Polsce i swietnie mowi po polsku. Chcialam byc mila i pozdrowic go w hindi. Pół godziny powtarzalam
namaste, a gdy juz sie spotkalismy to ja wypalilam "nastame" ktore (chyba) nic nie znaczy. Najpierw konsternacja (co tez ta baba wygaduje
) a potem smiali ze mnie pół wieczoru. I dalej pamietaja, ze ja to ta, co powiedziala nastame.