Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
Hiszpański jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych języków na Świecie. Wiadomo jednak, że w każdym kraju używa się go trochę inaczej i różni się np hiszpański w Meksyku od hiszpańskiego w Hiszpanii. Ale i w samej Hiszpanii mamy różne odmiany. Pomijam podział na kastylijski, kataloński, galicyjski czy baskijski, które są oficjalnymi językami w Hiszpanii. Odnoszę się do odłamu zwanego potocznie Andalú, czyli jezyka Andaluzji, niezrozumiałego często gęsto dla przeciętnego mieszkańca np. Madrytu. Wklejam linki do filmików z kursu Andalú, niby żartobliwe, ale jednak prawdziwe ;)
http://www.youtube.com/watch?v=kJyTXevQrtQ (1º Parte) http://www.youtube.com/watch?v=iVsjzk8JPgo (2º Parte) |
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
Fajne!
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
Cytat:
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
Rozumiem bardzo duzo, bo wydaje mi sie, ze podobnie mowia kubanczycy, a mialam z nimi sporo do czynienia :) Sa slowa, ktorych nie wylapuje, ale wtedy rozumiem kontekst. Poza tym to chyba nie do konca tak doslownie tlumaczone, wiec nie ma znaczenia czy rozumiesz kazde slowo, czy nie :) Na yt jest wiecej czesci.
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
nie, te tłumaczenia nie są dosłowne, tak dla picu bardziej, choć niektóre rozumiem, to inne to jakiś niezrozumiały bełkot :P ale miałam na myśli, czy prowadzącego rozumiesz hehe
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
nie no, prowadzacy jest kompletnie zrozumialy, chociaz tez czesto sobie jaja robi, problem moge miec z tym belkotem wlasnie :)
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
ja się ciągle do andaluzyjskiego akcentu przyzwyczajam, czasami jeszcze nie rozumiem, no ale jestem tu dopiero 2 lata...a najlepszy jest mój mąż, który ze mną rozmawia normalnie, a do innych włącza swój Andalu hahaha
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
Śmieszne... ale prawdziwe :D. Jak będąc w Maladze wyszłam 2 razy z tamtejszymi, którzy nie mieli styczności z obcokrajowcami, to taki właśnie bełkot słyszałam i po 5 razy się pytałam "CO MÓWISZ?!". Chyba nie muszę dodawać, że to musiały być pierwsze i ostatnie "randki" :P .
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
Cytat:
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
to Miguel jest norteno? Oni tak cudnie zaciagaja :P
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
Cytat:
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
tylko, że mój mąż Andaluzyjczykiem oczywiście nie jest...no ale jest tu już długo, miał w pracy styczność z "tubylcami" i twierdzi, że jak nie zmieni "akcentu" to go nie zrozumieją, mam zawsze ubaw jak jedziemy taksówką, czy zamawia coś przez telefon...
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
Moj chlopak tez jedzie po andaluzyjsku jak rodowity malagueno. Czasem jak slysze jego "Que patha tio?!" to sie lapie za glowe :P ja jak pierwszy raz przyjechalam do Malagi to bylam w ciezkim szoku bo nie rozumialam polowy tego co do mnie mowili... Potrzebowalam chyba tygodnia zeby zaczac czuc sie swobodnie w rozmowie:) a dzisiaj zaczynam zauwazac jak uciekaja mi eski na koncu mimo, ze bardzo walcze o moj katalonski akcent to jednak "z kim przystajesz to takim sie stajesz":) andaluzja jest fajnym miejscem dla milosnikow fonetyki bo tutaj praktycznie kazde pueblo ma swoj dialekt. Niesamowite bogactwo jezyka:)
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
Cytat:
|
Odp: Curso Dandalú - hiszpański pół żartem, pół serio
To jest swietne, kiedy wiesz skad jest dana osoba tylko po tym, ze otworzy buzie ;) Mimo, ze sa ludzie, ktorzy bardzo staraja sie mowic standardowym akcentem to i tak najczesciej w szybkiej mowie wpada im gdzies tam dialekt.
|
Czas w strefie GMT +3. Jest 12:58. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.0
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.