W większości krajów, gdzie ekonomia rynku jest dobrze rozwinięta, funkcjonuje system podatków od nieruchomości oparty o wartość nieruchomości. Model ten, stymulując recyrkulację (jest po polsku coś takiego?
) przestrzeni, powoduje (provoca to doslownie powoduje, wywoluje, ale ja bym dala zwiększa, bo inaczej trochę głupio brzmi) wydajność użytkową terenów miejskich. Model stosowany aktualnie w Polsce opiera się na rozległości terenu bez uwzględnienia jego wartości ekonomicznej. Zgodnie z koncepcją rozwoju utrzymywalnego (? nie wiem czy jest coś takiego ale tak bym powiedziala na sostenible), przestrzeń miejska powinna być zawsze wykorzystana. Tymczasem nasuwa się pytanie - jakie są narzędzia ekonomiczne do zastosowania i korygowania rynku, zwiększenia wydajności ekonomicznego użytkowania przestrzeni oraz zwiększenia dostępu do rynku dla wszystkich użytkowników miasta?
to tak na kolanie, bo czas mnie goni
moze Beek cos tu jeszcze poprawi, bo to jej działka jest