nam zdarzylo sie cos bardzo podobnego.
chyba o tym pisalam.
na placu zabaw przyszla do nas Georgia jak akurat Filip zazadal mleka i pyta:
-co robi Filippako?
-pije mleko.
-masz tam schowana butelke?
-nie. pije z piersi. (po grecku mowi sie thilazi, a thilastika to sa ssaki, thili to sutek)
Gogo troche zbita z tropu pyta po chwili:
- to znaczy w innych krajach dzieci pija mleko z piersi?
Gogo ma 6lat. Myslalam ze ona zapyta cos w stylu: to znaczy tak jak jagniatka i cielaczki. ale ona wygladala jakby myslala, ze ja bajeruje.
a niedawno mial miejsce ciag dalszy. znow spotkalismy na placy zabaw Georgie i slysze jak mowi na ucho do kolezanki
-a wiesz skad Filip pije mleko? z cycusia mamy.